TYTUŁ: Celestynka. Gwiazda na nocnym niebie
AUTOR: Gaëlle Callac
ILUSTRACJE: Marie Desbons
WYDAWNICTWO: Tekturka
ILOŚĆ STRON: 28
ROK WYDANIA: 2018
WIEK: 3+
Do Świąt Bożego Narodzenia pozostało naprawdę niewiele czasu. Niestety, kolejny raz jakoś nie czuję w ogóle świątecznej aury, pomimo przystrojonych centrów handlowych, jasełek w przedszkolu i rozbrzmiewającej, dość często, w radiu piosenki „Last Christmas”. Wydaje mi się, że winę za ten stan rzeczy ponosi pogoda za oknem – kompletnie niezimowa, niegrudniowa i nieświąteczna!
Aby nastroić się choć trochę, sięgamy z dzieciakami po książki z białą zimą w tle. I choć ze stron tych książek wieje chłodem to właśnie te najmroźniejsze najmocniej ogrzewają serca.
Celestynka
Gwiazda na nocnym niebie
Wspominałam już, że nie czytuje się u nas w domu baśni. Oczywiście, zdaję sobie sprawę, że pewnie nawet wśród znielubionych przeze mnie baśni znajdą się takie mniej straszące i dość wartościowe, jak w przypadku chociażby baśni Andersena. Nawet można by było brak zimy za oknem zrekompensować sobie trochę lekturą Królowej Śniegu, lub na przykład Dziewczynki z zapałkami. Wiem jednak, że Dziewczynki z zapałkami też raczej długo nie przeczytamy, chociaż do niej nie mam aż takich zastrzeżeń. Jednakże to bardzo smutna opowieść, chyba zbyt smutna dla mojego wrażliwca. Sięgnęliśmy za to po książkę Wydawnictwa Tekturka – Celestynka. Gwiazda na nocnym niebie, która jest nawiązaniem do owej historii. Główną bohaterką książki jest mała zapałka – Celestynka i to z jej perspektywy poznajemy znane nam baśniowe wydarzenia.
Zapałka marzy, aby stać się kimś ważnym, zrobić coś wielkiego. Kogoś uratować, albo chociażby móc zapalić świeczki na świątecznej choince. Zdaje sobie jednak sprawę, że wiele zapałek zostaje złamanych, czy zdeptanych, zanim nawet zdążą rozbłysnąć. Celestynka nie traci mimo to nadziei. Pewnego mroźnego wieczoru odgrywa bardzo ważną rolę dla małej zziębniętej dziewczynki. Od tej pory Celestynka staje się prawdziwą gwiazdą. Ale nie taką jaką marzyła zostać do tej pory.
Książka ma prześliczne ilustracje, ale chyba największe wrażenie robi kartonowe etui, wiernie odzwierciedlające pudełko zapałek.